czwartek, 2 czerwca 2011

Wymarzony piesek Julki

Oto jeszcze bezimienny piesek Julki. To wersja druga. Pierwsza nie do konca odpowiadala tej mlodej pannie. Tzn podobal jej sie brazowy ze sztruksu, ale przeciez ona chciala rozowy w kwiatki. Mam nauczke na przyszlosc :) Jak cie dziecko prosi o jedno to mu nie probuj ulepszac po swojemu tylko rob tak jak prosi! Julka widziala takiego pieska na wystawie w moim ulubionym sklepie z materialami, tyle ze tamten byl niebieski w kwiatki. Wczoraj sie wybralam do tego sklepu i kochana pani mi pozyczyla na dzien wykroj. Postanowilam nie kombinowac i zrobic dokladnie takiego samego tylko kolorem sie rozniacego.. Juz nie chce widziec tego rozczarowania w oczach Julki, Polki, Jacka czy mojego Ethanka. Za to radosc w oczach malucha na widok wymarzonej maskotki - bezcenny. Julka juz mi powiedziala, ze jesli pojde na poczte i wysle w paczce tego pieska to pan listonosz jej przyniesie (wlasnie odwiedza dziadkow w PL). Kochana jest :) Teraz juz tylko czekamy na imie.

Posted by Picasa

1 komentarz: