sobota, 13 sierpnia 2011

kolejne urodziny kolejnej tesciowej :)

Cos ostatnio sie nie odzywalam, ale malo czasu na cokolwiek niestety. Do tego pomagam znajomej przygotowac kostium na szydelko na festiwal, ktory jest na poczatku wrzesnia, wiec malo czasu zostalo..

W miedzy czasie namnozylo sie urodzin i na jedna z tych okazji zrobilam szalik dla drugiej tesciowej. Mam nadzieje ze jej sie spodoba, a jak nie, to i tak nie bede wiedziala, bo widuje ja raz, no moze dwa razy w roku :)



Posted by Picasa

piątek, 22 lipca 2011

Kapelusik

Popelnilam ten kapelusik juz miesiac temu, na Polki pierwsze urodziny, ale okazalo sie ze jest jeszcze odrobine za duzy wiec Julka go "wyprobowuje", przynajmniej dopoki nie zrobie jej identycznego :) Ale po to musze sie zaopatrzyc w welne, bo tamten kapelusik powstal z resztki.. No ale mam czas, Polka ma jeszcze mala glowke :)

czwartek, 23 czerwca 2011

brudny roz

Odswiezylam swoje zauroczenie szydelkiem na dobre. Ostatnio w oko wpadl mi brudno rozowy kordonek, a jako ze nie mialam w planie nic konkretnego to nabylam dwie sztuki po 50gr i zaczelam buszowac po internecie w celu znalezienia natchnienia. I tak szukalam i szukalam az wreszcie znalazlam schemat takiego oto naszyjnika/szala. Chociaz szal to za duzo powiedziane, bo jest waski bardzo :) No i tu sie pojawia problem, bo chociaz szalenie mi sie podoba, to nie mam pomyslu jak go nosic, a do tego sie okazalo, ze w rozu wygladam na umierajaca :) Zastanawiam sie nad sprzedaniem tego cacka komus, ale nie bardzo wiem jak sie za to zabrac a do tego nie wiem czy ktos by to kupil :/ No nic, pomysle :) A oto i moj maly problem..


środa, 15 czerwca 2011

Letnia torebka

Odkrywam na nowo uroki szydelkowania.. Dzieki temu powstala ta letnia torebka, ktora podarowalam przyszlej tesciowej na urodziny. Ja przypomnialam sobie jak dziala szydelko, a ona szczesliwa, bo torebka jej przypadla do gustu. Wilk syty i owca cala :)


Nie wiem czy widac na tych zdjeciach (robione w nocy telefonem), ale wyszydelkowana jest gwiazda.. :)

piątek, 3 czerwca 2011

RRRRAAAAAAAAAARRRRRRRRRR!

Poniewaz ostatnio taki upal panuje wszedzie postanowilam uszyc synkowi szorty! Troche przydlugawe wyszly, ale jemu przypadly do gustu a to najwazniejsze. Jak je mu je zalozylam, zaczal wskazywac po kolei na dinozaury i sie do do mnie cieszyc :) Nie ma lepszego komentarza niz usmiech dziecka :) Spodobalo mi sie takie szycie :) Szycie umila zycie :)


Posted by Picasa

Wyzwanie

Wlasnie zakupilam material na sukienke, ktora musze uszyc do piatku (czyli mam rowno 7 dni). Nigdy nie szylam ciucha na dorosla osobe, nigdy nie szylam z satynopodobnej tkaniny, nie posiadam niczego co mogloby posluzyc za manekin do przymiarek.. Do tego nie mam jednego konkretnego wykroju tylko bede laczyla lacznie 3 wykroje z burdy (w kazdej podoba mi sie inna czesc, ale przynajmniej maja te sama baze wyjsciowa). No ale co tam, rzutem na gleboka wode mozna sie przeciez albo nauczyc plywac albo utopic :) Zobaczymy czy ta sukienka to bedzie moje kolo ratunkowe czy moja kotwica :) Trzymajcie kciuki zeby sie udalo! Co by nie wyszlo pokaze wyniki jak skoncze. A to materialy, ktore mam zamiar uzyc:


Niestety moj aparat nie potrafi uchwycic kolorow zbyt dobrze. Blekit jest delikatniejszy a braz bardziej czekoladowy :)

czwartek, 2 czerwca 2011

Wymarzony piesek Julki

Oto jeszcze bezimienny piesek Julki. To wersja druga. Pierwsza nie do konca odpowiadala tej mlodej pannie. Tzn podobal jej sie brazowy ze sztruksu, ale przeciez ona chciala rozowy w kwiatki. Mam nauczke na przyszlosc :) Jak cie dziecko prosi o jedno to mu nie probuj ulepszac po swojemu tylko rob tak jak prosi! Julka widziala takiego pieska na wystawie w moim ulubionym sklepie z materialami, tyle ze tamten byl niebieski w kwiatki. Wczoraj sie wybralam do tego sklepu i kochana pani mi pozyczyla na dzien wykroj. Postanowilam nie kombinowac i zrobic dokladnie takiego samego tylko kolorem sie rozniacego.. Juz nie chce widziec tego rozczarowania w oczach Julki, Polki, Jacka czy mojego Ethanka. Za to radosc w oczach malucha na widok wymarzonej maskotki - bezcenny. Julka juz mi powiedziala, ze jesli pojde na poczte i wysle w paczce tego pieska to pan listonosz jej przyniesie (wlasnie odwiedza dziadkow w PL). Kochana jest :) Teraz juz tylko czekamy na imie.

Posted by Picasa

niedziela, 22 maja 2011

Okno Ethanka

No i skonczylam te ptaszki nieszczesne. Wisza sobie juz w oknie mojego synka i jak wiatr zawieje o sobie podfruwaja. Wieki cale je robilam, bo to tak dorywczo, miedzy innymi projektami. Efekt mi sie bardzo podoba. Moj E. i maly Ethanek tez zaakceptowali nowych lokatorow. To teraz do nastepnego projektu czas zasiasc. A moze powinnam najpierw skonczyc te pozaczynane?! Tu torebka w polowie pocieta w polowie poszyta, tu narzuta dla siostrzenicy ciagle nie skonczona, piesek ciagle czeka na rozprucie i przeszycie od nowa (zapomnialam wypchac ogona ja glupia!) literke N trzeba poprawic w imieniu synka.. Nie zaczynam nic nowego poki nie skoncze tego co pozaczynalam i juz!



Posted by Picasa

Bean Bag

Dawno mnie nie bylo.. Tu przeprowadzka, tam wyjazd do rodzicow i jakos tak zeszlo. No ale ciotka mojego E. podrzucila mi jakies stare zaslonki i inne szmatki i tak oto powstal ten bardzo kolorowy "Star Wars" bean bag. Ponoc te zaslonki, z ktorych jest zrobiony pochodza jeszcze z dziecinstwa samego E, a kiedy ten wyrosl z Gwiezdnych Wojen (nie na dlugo, bo po 20tce sie powraca do korzeni :) ) zaslonki przeszly w opiekie kuzyna. Kuzyn teraz zainteresowal sie plcia zenska, a ja zainteresowalam sie szyciem, wiec z braku kolejnego meskiego potomka w wieku gwiezdnowojennym zaslonki zostaly przerobione :) Trwalo to okolo godziny a maly Ethanek po prostu uwielbia swoj nowy worek do siedzenia/zabawy :)


Posted by Picasa

sobota, 16 kwietnia 2011

Przymiarka Polindy

No i w koncu modelka przyszla na przymiarke swojej nowej letniej sukienki. Wyglada jak mala truskaweczka :) Ciocia zrobila niespodzianke i popelnila pasujacy kapelusik. Wszystko jeszcze w trakcie tworzenia (stad wystajace nitki, brak tasmy w kapelusiku itp itd) ale mala Pola wygladala tak slicznie, ze postanowilam wrzucic na bloga fotke :)
Posted by Picasa

środa, 13 kwietnia 2011

Skrzydlata torebka

Przyszedl moj sztuczny zamsz! Myslalam kilka dni co z niego wyczarowac i wymyslilam. Wyczarowalam skrzydlata torebeczke. Ok, ma kilka niedociagniec. Np nie wstawilam usztywnienia ani w przod ani w tyl i przez to jest troche za chybotliwa. Albo nie podkleilam skrzydelek i troszke przeswituje.. No i musze jeszcze nitki pochowac w niektorych miejsach :) No ale i tak uwazam, ze torebeczka niczego sobie.

sobota, 9 kwietnia 2011

Spodniczka blizniaczka

No i wczoraj w nocy powstala siostrzana spodniczka dla malutkiej 8 miesiecznej Poli. Juz sie nie moge doczekac, zeby zobaczyc obie siostrzenice w tych spodniczkach! No moze Pola bedzie wygladala troszke jak te pieski w spodniczkach, bo jej jest zdecydowanie za krotka :) ale i tak beda wygladac bosko!

piątek, 8 kwietnia 2011

Pierwszy ciuch

Dzisiaj, kiedy znalazlam w koncu chwile dla siebie (czyt. kiedy synek poszedl na drzemke) postanowilam sprobowac swoich sil w dziale szycia ubran. Postanowilam nie porywac sie z motyka na slonce i decyzja zapadla, zeby zrobic rzecz najprostrza czyli spodniczke dla 3.5 latki (mialam tylko rozowy material!). Koniecznie musze sie zaopatrzyc w jakies inne kolory. Preferowane chlopiece skoro mam synka.. Naprawde powinnam cos wymyslic dla niego :) No ale nic tam. Przedstawiam rozowa spodniczke w groszki dla siostrzenicy Julii.

niedziela, 3 kwietnia 2011

Szmaciane zapasy

Wzielam sie za budowanie mojego zapasu szmatkowego :) Na razie bardzo u mnie ubogo w mateialy, kolorystyka rozowa przewaza (3.5 letnia siostrzenica, 8-letnia siostrzenica), mimo ze mam synka, ktory na pewno by nie pogardzil jakimis maminymi (jest w ogole takie slowo w jezyku polskim?) wytworami. Juz do mnie z za oceanu sie transportuje komplet turkusowo brazowy, do tego dzisiaj zamowilam troche kolorow jesiennych (wiem wiem, do jesieni jeszcze daleko, ale z moim tempem to juz powinnam zaczac jesienne projekty :) ). Zobaczymy co z tych szmatek sie wykluje.. Pewnie jakies poduszki albo narzuty male (bo to glownie zestawy juz powycinanych kwadratow), moze zrobie cos w stylu malego I-spy dla synka, zeby z nim sie bawic w szukanie kolorow i ksztaltow? Bardzo mi sie ten pomysl podoba :)

piątek, 1 kwietnia 2011

Ptaszki ptaszki ptaszki...

A dzisiaj przedstawiam moje nowe ptaszki tildowe. Bedzie ich cale multum i beda wisialy w pokoju mojego synka :) Na razie sa bez dziobkow, bo nie mam kleju, zeby je przymocowac, ale jak tylko beda skonczone i wiszace (czyli po umalowaniu scian w pokoju Ethanka) na pewno wrzuce zdjecie.

wtorek, 29 marca 2011

Moj nowy portfelik!

No i prosze. Popelnilam calkiem sama, bez zadnego wykroju czy wzoru, maly poreczny portfelik :) Czyli jednak mozna jak sie chce. No dobrze, moze nie jest idealny, moje aplikacje zostawiaja duuuzo do zyczenia, ale przeciez ja dopiero raczkuje jesli chodzi o szycie. Dumna jestem i tyle to sie chwale :)


piątek, 25 marca 2011

Wyszywanki Isanki

Postanowilam sprobowac wyszywania.. Tak sobie ogladalam wyroby dziewczyn na forum i te z wyszywanymi elementami tak bardzo mi sie spodobaly, ze pomyslalam: moze to uratuje niektore z moich projektow :) Haft nie jest latwy!!! No nic.. Nie pozstaje nic innego jak pokazac co wyszylam..



środa, 23 marca 2011

Pierwsze koty za ploty

Moja pierwsza podusia skonczona. Duma mnie rozpiera mimo niedociagniec :) Ucze sie na bledach i tyle. Poszewka cjest jednak niesciagalna, bo zapomnialam, ze przeciez normalnie to poszewki maja jakis zamek albo guziki, ale co tam. zawsze mozna wyprac w calosci :) Juz sie nie moge doczekac narzuty :)

wtorek, 22 marca 2011

Pierwsze wytwory

Zaczelo sie od milosci od pierwszego wejrzenia, a imie jej Tilda! Dave (po lewej) to prototyp. Moze i koslawy, moze z resztek materialu i wypchany wata, ale wlascicielke znalazl w ciagu kilku minut. Siostrzenica od chwili, gdy go zobaczyla, z rak Dave'a nie wypuscila. Daisy (po prawej) juz byla zrobiona na zamowienie. Julka chciala miez zone dla Dave'a, no to sie ciocia postarala!
Potem zdarzyl sie Roger, czyli stara pojedyncza skarpetka, ktora pod wplywem czarow igly i nitki zmienila sie w tego uszatego kroliko-potwora. Moj synek z kolei nie rozstaje sie z tym stworkiem (dlatego zdjecie takie nieciekawe, bo tylko na chwile udalo mi sie zakosic Rogera.
W miedzyczasie kupilam material w baletnice. Nie mialam pojecia co z niego uszyc, ale i tak kupilam, bo mi sie spodobal. No i pewnego wieczora mnie natchnelo! Julka chodzi na balet, material jest w baletnice, a mala nie ma torby na baletki i na kostium! Tak kombinowalam, szukalam po necie idealnej torby, super wykroju a i tak zrobilam wszystko po swojemu. Tzn wiem, ze nie odkrylam ameryki, ale dumna z siebie jestem.



Postaram sie porobic zdjecia narzuty, ktora robie rowniez dla Julki. Do tego staram sie wlasnie popelnic pasujaca poduszke, ale zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Dzisiaj ide po material na podszewke do narzuty. Mam nadzieje ze sie spodoba!

Przywitac sie wypada..

No to sie witam.. Pomyslalam, ze dobrze by bylo miec swojego bloga, gdzie moge wrzucic swoje wytwory te male i wieksze. Poszywuje sobie dopiero od niedawna, ale bardzo mi sie to podoba. Mam glowe pelna projektow. Wiekszosc dotyczy nowego domu. W ciagu najblizszych dwoch miesiecy bedziemy sie przeprowadzac do domu mojej przyszlej tesciowej. Ona co prawda bedzie tam raz w tygodniu przez 2 dni, ale to oznacza, ze wszelkie zmiany, wszystko tak naprawde musze konsultowac z nia.. Na szczescie jej zmysl estetyczny jest podobny do mojego (ona tez lubi slicznosci). Postaram sie projekty realizowac regularnie i na pewno wrzuce tu jakies zdjecia, majac nadzieje na porade, moze odrobine konstruktywnej krytyki, a kto wie, moze nawet jakas pochwala sie przyplacze (bo ja lasuch na pochwaly jestem! :) ). Prosze tylko pamietac, ze ja raczkuje w sferze szycia, co oznacza, ze cudow sie nie nalezy spodziewac :)